Mszą Świętą w intencji pomordowanych w Karolinie, złożeniem kwiatów na mogile oraz apelem poległych uczciliśmy 82. rocznicę bestialskiego mordu 55 mężczyzn - mieszkańców Karolina oraz okolicznych miejscowości. Obchody rocznicowe odbyły się w niedzielę 17 marca.
W wydarzeniach upamiętniających tragiczne dla naszego regionu dzieje uczestniczyli nie tylko członkowie rodzin ale również samorządowcy, przedstawicie lokalnych instytucji, młodzież, dzieci oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Tegoroczne obchody wzorem lat ubiegłych rozpoczęła Msza Święta odprawiona w kościele Zesłania Ducha Świętego w Zwoleniu przez proboszcza parafii Krzysztofa Badeńskiego.
Po liturgii uczestnicy obchodów przenieśli się do lasu koło Karolina, gdzie znajduje się mogiła ofiar a tuż przy drodze pamiątkowy kamień. Po wspólnym odśpiewaniu Hymnu Państwowego przybyłe delegacje oddały hołd poległym bohaterom.
Kwiaty na mogile poległych złożyli przedstawiciele Gminy Zwoleń.
W obchodach udział wzięli członkowie rodzin pomordowanych mężczyzn.
Kwiaty i znicze przedstawiciele samorządu na czele z burmistrzem Zwolenia Arkadiuszem Sulimą złożyli także przy pamiątkowym kamieniu.
Historię wydarzeń pamiętnego 18 marca 1942 roku przypomniał Burmistrz Zwolenia Arkadiusz Sulima.
Ponadto Burmistrz zaapelował do obecnych, by pamięć o wydarzeniach sprzed 82 lat była wciąż żywa. - Pamięć o zbrodni w Karolinie i o jej ofiarach przetrwała dzięki dzielnym ludziom, a przede wszystkim dzięki rodzinom z Karolina – strażnikom pamięci, którzy przez dziesięciolecia prowadzili walkę o prawdę, przekazując ten bestialski fakt w depozyt kolejnym pokoleniom. Dziś należy o tym pamięć, to nasza historia, choć bolesna to prawdziwa. Wszyscy których symbolizuje ten pomnik chcieli wolnej i chrześcijańskiej Polski, kochali Polskę miłością tak wielką, że za Nią oddawali życie. Nasza obecność w tym miejscu to przede wszystkim hołd złożony osobom, które zostały zamordowane w czasie II Wojny Światowej, ale również deklaracja pamięci bohaterstwa i męstwa, która w 82 rocznicę wydarzeń jest tak ważna. To nasze świadectwo, by pamięć o tym wydarzeniu z biegiem czasu nie była wyłącznie zbiorem dat i liczb, tylko tragiczną historią ludzi wplecioną w konkretne życiorysy, historią, którą mamy obowiązek przekazywać kolejnym pokoleniom. Winni jesteśmy im wszystkim pamięć, modlitwę i wdzięczność. Musimy zrobić wszystko aby Polska była piękna, wolna, niepodległa i suwerenna. - mówił burmistrz Zwolenia Arkadiusz Sulima. - Dziękuję delegacjom, pocztom sztandarowym oraz harcerzom za udział w wydarzeniu. Dziekują także księdzu Krzysztofowi Badeńskiemu za odprawioną mszę świętą i modlitwę przy mogile. Szczególne podziękowania kieruję w stronę społeczności PSP w Sycynie, za przygotowanie obchodów. Dziękuję także rodzinom zamordowanych a także mieszkańcom za liczny udział w uroczystości oraz za codzienną troskę o mogiłę. - dodał burmistrz
W uroczystościach udział wzięły także poczty sztandarowe, wśród których był między innymi Poczet Sztandarowy Urzędu Miejskiego, reprezentowany przez: Sylwię Gregorczyk, Karolinę Kapciak i Mateusza Skrzypka.
Historia!
Bezpośrednią przyczyną mordu w Karolinie była przypadkowa śmierć w Ranachowie Starym jednego z volksdeutschów Józefa Jägera. O świcie 18 marca 1942 roku oddziały gestapo i żandarmerii przy pomocy miejscowych volksdeutschów przeprowadziły pacyfikacje terenów między Zwoleniem, Ciepielowem a Kazanowem, w szczególności miejscowości: Ranachów, Pcin, Pcinolas, Sydół, Ciepielów, Sycyna, Karolin, Kroczów i Kazanów.
Aresztowanych doprowadzano do dwóch punktów zbornych - w Karolinie tym miejscem była szkoła, zaś w Kazanowie zabudowania jednego z mieszkańców. W szkole hitlerowcy przesłuchiwali aresztowanych stosując okrutne metody. W tym czasie wielu zatrzymanych mieszkańców Karolina kopało dół w polu po przeciwnej stronie drogi. Gdy dół był gotowy około godziny 12.00 aresztowanych wyprowadzono ze szkoły i ustawiono nad brzegiem dołu. Pluton egzekucyjny strzelał w tył głowy, a rannych dobijał z pistoletu dowodzący.
Egzekucję zmuszeni byli oglądać zarówno ci mężczyźni którzy wykopali dół, jak i ludność specjalnie w tym celu spędzona. Zasypania mogiły dokonywali mieszkańcy Karolina. Po tym okropnym mordzie oficer niemiecki wygłosił przemówienie, w którym powiedział że Polacy zginęli za nieposłuszeństwo wobec władzy niemieckiej.
Rok po tych wydarzeniach okupanci wrócili na miejsce kaźni, by dla zatarcia śladów, spalić ciała pomordowanych.